Swego czasu informowaliśmy z radością o przyznaniu Oskarowi Dawickiemu dorocznej nagrody miesoięcznika "Arteon". Z tej okazji na łamach poznańskiego magazynu ukazał się obszerny wywiad z artystą. Niespodziewanie, po kilku miesiącach do laureata dotarła też nagroda - przesyłką kurierską DHL. Siłą rzeczy uroczystość wręczenia dyplomu i statuetki miała więc raczej kameralny charakter. Artysta własnoręcznie rozpakował paczkę, odczytał - sam do siebie - list gratulacyjny po czym dobył niezwykłą, brązową statuetkę Złotego Topora! Na zdjęciu poniżej: laureat w chwili oszołomienia nieostrożnie podłożył palce pod rzeźnicki topór i nieszczęście gotowe! Nagroda zamieniła się w zabójcze ostrze krytyki...