poniedziałek, 2 marca 2009

W kokpicie artysty konceptualnego

Zagadnienie pracowni malarskiej na przestrzeni stuleci doczekało się niezliczonej literatury i wszechstronnych mitologizacji. W czasach nowoczesnych studio artysty - już niekoniecznie tylko malarza - stało się przedmiotem intensywnej artystycznej autorefleksji, żeby tylko wspomnieć pomnikowe już dziś działania Bruce'a Naumana (sporo z nich można sobie przypomnieć na trwającej akurat w zniechęcie wystawie "Performer"). Dziś chciałbym jednak zwrócić uwagę na bardziej złożony, chociaż wcale nie wyjątkowy przypadek - casus artysty konceptualnego, który w dodatku - zupełnie odwrotnie niż Bruce Nauman - nie ma w ogóle pracowni. Pracuje więc w domu, w mieszkaniu, na przykład bardzo małym, tak jak Oskar Dawicki, któremu złożyłem niedawno wizytę chcąc zgłębić zagadnienie sprzęgnięcia przestrzeni socjalnej i twórczej.Dodatkowym impulsem był fakt, że pulpit twórczy Oskara został ostatnio wzbogacony imponującym, 32 calowym telewizorem (prezent od rodziny). Tym samym, uwzględniwszy znajdujące się tu już wcześniej urządzenia, powstała szczególna kompozycja elektroniczna, swoisty kokpit współczesnego artysty konceptualnego.Widząc moje wysiłki zmierzające do udokumentowania wystroju jego miejsca pracy, Oskar niezwłocznie zwrócił uwagę, że powinienem w pierwszej kolejności sfotografować znajdujące się tuż obok kokpitu łóżko.Oczywiście w tym momencie nie można nie przypomnieć ikonicznej pracy Mladena Stilinovica "Artist at Work" (1978):Można jednak przewrotnie zapytać co robi artysta (konceptualny) kiedy nie pracuje? Otóż - pracuje! Od dłuższego już czasu Oskar - choć, przyznajmy nie jest to szczęśliwie artysta ortodoksyjnie i wyłącznie konceptualny - intensywnie rysuje. Jego szkice mają w sobie sporo akademickiej rzetelności (w końcu Dawicki jest magistrem sztuki malarskiej) mimo zupełnie nie akademickich metod pracy i narzędzi. Do tego Oskar pracuje nad autorską techniką "analogowego fotoszopa" - pojedyncze rysunki, wycinane i nakładane jedne na drugie niczym kolejne "lejery" lub zestawiane ze sobą tworzą rozbudowane, wieloplanowe kompozycje. Z pojedynczych figur i scen rozrastają się wielowątkowe, niemal alegoryczne (albo oniryczne) sceny i historie.Rysowanie - jako czynność manualna - wydaje się intrygującą formą wypełniania czasu artysty konceptualnego pomiędzy seansami intensywnej pracy rozumowej. Na koniec wizyty - wracając niejako do początku, czyli do kwestii miejsca, domu, mieszkania - Oskar pokazał mi serię starannie wykreślanych rysunków, które rekonstruują wygląd i usytuowanie jego rodzinnego domu w [nazwa miejscowości usunięta na prośbę artysty, wprawne oko i tak rozpozna:)]. Widok od ulicy i od podwórka:Tak, to okno, pierwsze od prawej na pierwszym piętrze, to okno pokoju, w którym dorastał Oskar, nie przeczuwając jeszcze wówczas zapewne, że zwykły z pozoru pokój może się stać nie tylko miejscem zamieszkania, ale i pracy.